kręcony licznik

[4kwiatek]

Hi...

a może dla mnie auto to nie tylko maszyna do przemieszczania ale i trochę zabawka?
Kupując 3-4 latka płacę połowę ceny, a sprzedając tracę niewiele. Kupując nówkę i sprzedając po 2-3 latach tracę kupę kasy, a nie stać mnie na to.

Proszę bez ciśnienia - nie neguję zakupu nowego auta - być może będzie mnie stać na wydanie 100 tys na auto i kupię nówkę. Póki co liczy się dla mnie niższy koszt zakupu, ubezpieczenia, przeglądów (poza ASO) i perspektywa dołożenia kilku koni mechanicznych do mojego TDI (choć nigdy tego nie zrobiłem, ale kto wie...)

Bez ciśnienia - ja też tak uważałem. Ale po 1.5 roku szukania auta - słysząc - że bezwypadkowe to takie którym wypadku nie miał handlarz... kupiłem nówkę . Jeszcze z 10 lat temu nie było takiej loterii w używanych. Teraz jest IMHO dramat...

Pozdrawiam...

[Jac_ek]

Kupując 3-4 latka płacę połowę ceny, a sprzedając tracę niewiele. Kupując nówkę i sprzedając po 2-3 latach tracę kupę kasy, a nie stać mnie na to.

A kto normalny (poza firmą) kupuje nowy samochód na dwa trzy lata?
Nie ma co dyskutować, zawsze nowy samochód straci więcej na wartości niż ten który już stracił na wartości wcześniej ;-).
Chyba nikt nie kupuje nowego samochodu po to by na tym zarobić, tylko po to by jak najdłużej nim bezproblemowo i bezawaryjnie jeździć a w razie problemów oddać do naprawy na gwarancji i mieć spokojną głowę o koszta.
Nowy samochód kosztuje więcej $$$ ale za to znacznie spokojniej się spi ;-) coś za coś

[blaster]

Najlepiej jechać do ASO i sprawdzić kiedy był ost przegląd w serwisie ...
Jak ktoś miał szczęście dowie cie całej historii samochodu ale jak ma pecha to dowie sie że ost sam w serwisie był 5 lat temu z przebiegiem 200 tyś....

Ja sie dowiedziałem wszystkiego i nie było mi do smiechu ;/ i jeżeli ktośma słabe nerwy niech żyje w nieświadomości...

[Marx]

pleban, ale sprzedaz nowego auta po 3 latach jest zupelnie bez sensu. Kupujac nowe nastawiam sie ze co najmniej 6 lat nim pojezdze.
Spojrzmy na to z tej strony: auta konkretnej marki zazwyczaj po x latach sa juz do wymiany. To x jest rozne dla roznych marek, modeli a nawet ludzi, ale generalnie auto sie zmienia jak juz sie staje za drogie w utrzymaniu (mozna tez zmieniac z innych powodow, np jest za male, albo za slaby szpan, ale w takich wypadkach ekonomia wymiany nie ma znaczenia).
Np swoja Honde zmieniam, gdyz zaczyna ja brac rdza. Nie ma tragedii i po zalataniu pewnie pojezdzilaby jeszcze kilka lat, ale dodatkowo chcialbym miec klime, AC bardzo drogie itp itd.
Zalozmy ze moge na auto przeznaczyc 50 tys zl w przeciagu 10 lat
I teraz mam do wyboru:
-kupic auto uzywane za 50 tys - kupie niezly wypas 3-4 letni, ale takie auto 10 lat nie wytrzyma
- kupic auto uzywane za 30 tys - auto bedzie troche starsze i mniej wyposazone, pojezdzi 4-5 lat, sprzedam i kupuje nastepne w podobnej cenie - tak chcialem zrobic ale nie udalo mi sie za 30 tys znalezc czegos ciekawego
- kupic auto nowe za 50 tys - 10 lat wytrzyma, gdyz sam bede o nie dbal od poczatku, wiec go nie zajezdze

[dudek_t]

Marx, kupuj nową II z 1.6 i ciesz się jazdą.

[rekin]

Marx, kupuj nową II z 1.6 i ciesz się jazdą.

dudek, litości z czego tu się cieszyć :P

[tomil]

dudek, litości z czego tu się cieszyć

Czasem po prostu z nowego samochodu.

[megon]

Myślę, że każdy z piszących w tym poście, który jeszcze nie miał auta z salonu - chciałby takie zakupić - móc wybrać na spokojnie kolor, dodatki, moc silnika. Kiedyś myślałem, że nigdy nie kupie auta z salonu - bo za tą cenę będę miał 3-4 letnie auto klasy wyższej. Za kilka dni odbieram auto z salonu - wyposażone tak jak chciałem. To nic, że biorę je na kredyt - ale życie jest ulotne - oczywiście nie każdy może sobie pozwolić i główną przyczyną kupowania aut używanych jest ekonomia.

Życzę wszystkim wam aut z salonu - własnych konfiguracji.

Mój tato w wieku 40 lat kupił sobie auto z salonu - cieszył się jak mały chłopiec i to jest właśnie piękne. Oczywiście kupując auto używane też można się cieszyć - ale wszystkim życzę nówek...

[blaster]

a potem przyjdzie zawistny sąsiad napisze ci na drzwiach obraźliwe słowo i juz nie bedzie fajne heheh

[Dig Dug]

Apropo kreconych liczników, ciekawe czy tak jak mówicie zrobi gość, który kupi auto sluzbowe kupione wczoraj przez handlarza ze Śląska u mnie w firmie. Auto serwisowane, przebieg prawie 300 tys km w dużej benzynie, ale full wypas, nic się wiecej nie dało do tego dokupic - Van.
Cena niska, bo firma wymienia auta, wiec nikt się nie cisnie na zysk. Ksiązki w sumie nie ma, zawsze była, 2 lata temu zmienił się użytkownik i jakoś ksiązka wsiakła, być może z gosciem, który juz nie pracuje. Nieważne.
W kazdym razie auto do sprawdzenia w serwisie, ale ciekaw jestem czy i ile gość cofnie i czy załozy stare letnie w rozmierze 17 zjechane, bo ma założone aktualnie prawie nowe zimówki. :evil:
Auto ma 6 lat wiec może ustawić ok 150 tys km. Auto robiło trasy, wiec nie jest zniszczone.

[blaster]

Ja bym Był zwolennikiem założenia tematu p.t. Na ile nas OSZUKALI sprzedawcy....bedzie to przestroga dla innych.....

Każdy z nas jest anonimowy wiec mozna się przyznawać ...

[tomil]

Ja bym Był zwolennikiem założenia tematu p.t. Na ile nas OSZUKALI sprzedawcy....bedzie to przestroga dla innych.....

I co to da? Większość forumowiczów zdaje sobie sprawę z ryzyka jakie niesie za sobą kupno używanego auta. Poza tym jest pewnie jakaś grupa osób, która nie będzie chciała się przyznać do tego jak została wydupcona.
Wydaje mi się, że dopóki nie powstanie ogólnopolska baza danych pojazdów (nie CEPIK), a realna baza, w której będą przebiegi samochodów (na tym też powinno zależeć ubezpieczycielom), dopóty handlarze będą bezkarni. Ale też wiele musi się zmienić w mentalności Polaków- teraz jest grupa osób, którzy chcą się czuć wyjątkowi, bo trafiłem OKAZJĘ. Próbuję to uzmysłowić znajomemuu z pracy, który twierdzi że przecież jest możliwość kupna w Polsce dobrego sprowadzanego pojazdu. Oczywiście w cenie niższej niż auta krajowe. I nic nie daje porównanie do strony automobile.de, gdzie oferty są o 20% wyższe z dwu, trzykrotnie większymi przebiegami. I kolega nie pojmuje skąd może taka różnica w cenie się brać.

[blaster]

No i tutaj masz racje Ja wiedziałem na co sie pisze ( i faktycznie mój sam był droższy w niemczech niż w polsce) i dla Świadomości innych napisze bo mnie to nie boli i nikt mnie nei zna i nie pozna....

kupilem z przebiegiem 170 tyś w maju bez ksiażki serwisowej 99 r 1,9 tdi za ok 16900 zł

wiedziałem ze była kręcona Ale jestem mechanikiem i z mechanikiem z VW byłem zerknołem posłuchałem i stwierdziłem że nnie jest dorżnięta a reszte sobie zrobie choćbym miał robić kopl remont.......

okazało sie po pół roku jak kaząłem kumplowi sprawdzić po znajomości w aso przebieg gwarancyjny
i 4 mieś przed zakupem miała 430 tyś OST PRZEGLAD w serwicie.....
- oryginalna turbina
- i 2 sprzęgło

samochód nie bierze specjalnie oleju moze 0,5l na 15 tyś (leje pełny syntetyk MOBILA)a to normalne Wyciagam nim spokojnie 200 km/4

Co przy nim zrobiłem
- wymieniłem rozrząd
- naprawiłem klime...
-wym końcówke kierownicz

...koniec od tej pory zwiedziłęm 10 państw w europie zrobiłem 25 tyś km w 5 mieś....

jaki morał
jak ktoś myśli że diesel robił 15 tyś rocznie po niemczech to JEST GŁUPI!!!!!!!

I jak czytam post Mam 150 tyś pada turbina to jest jeszcze głupszy...bo ma min 400 tyś

[Dig Dug]

blaster, Pad turbiny zależy głównie od sposobu jazdy, a nie od przebiegu. Jak będziesz jeżdził dużo po trasach, to turbina będzie OK, a jak będziesz jezdził do pracy i spowrotem pare km i robił 15 tys rocznie, ale po miescie, jezdzac od sklepu do sklepu cały czas na zimnym silniku i butując co chwila zmieniając pasy, włączając się do ruchu itp, to pójdzie Ci szybciej. Wiec pad przy 150 tys nie zawsze oznacza 400 tys przebiegu.

Chociaż z twoim morałem się zgadam

[Deco]

...koniec od tej pory zwiedziłęm 10 państw w europie zrobiłem 25 tyś km w 5 mieś....

jaki morał
jak ktoś myśli że diesel robił 15 tyś rocznie po niemczech to JEST GŁUPI!!!!!!!

I jak czytam post Mam 150 tyś pada turbina to jest jeszcze głupszy...bo ma min 400 tyś

Nie upaszczajmy wszystkiego na siłę.

Turbina może paść wcześniej niż 150 tyś czego są przykłady na naszym forum.
Faktycznie ludzie w niemczech rzadko kupują TDI żeby nimi robić 15 tyś rocznie ale to nie znaczy, że wszyscy kręcą liczniki.

[Paweł T]

a ja kupiłem swoją O1 jak miała 2,5roku i 80kkm za 60%wartości
drugie auto Berlingo jak miało 1,7roku i 40kkm za 70%wartości
oba porządne, niekręcone, służą dobrze do dziś.
Nie dam się namówić na nowe auto, po pierwsze dużo droższe, po drugie trzeba drogo serwisować. Szukając używanego należy kupować od właściciela, nie pośrednika. No i właściciel musi mieć wiarygodny powód sprzedaży młodego auta.
Wiadomo że najwięcej tracą auta w 2-3pierwsze lata.
No i nie ma się co spieszyć i podniecać, że ktoś zaraz to szybko kupi, jeśli nie ja.

[lukas220]

mało kto wie i sprawdza przebieg, który zapisywany jest w sterowniku skrzyni DSG

[Maicroft]

Dla BKD nie ma znaczenia czy jezdzisz w trasie, czy po miescie. Ma sie wysypac i sie wysypie, pytanie czy przy 100-150-200kkm. Ona jest nie wystarczajaca dla tego silnika i stad problem.


Turbiny takie jak kolega mial w niewysilonym silniku dzialaly naprawde dlugo. A to ze nie bylo wpisu w ASO to nie znaczy ze turbina nie byla zmieniana

Jezdzilem AGRem ktory jezdzil na taxi i mial 470kkm, ale o auto nikt nie dbal i faktycznie bylo juz dobite.

[hubi2000]

Re: kręcony licznik

Witam,
Stoję właśnie przed kupnem O2 i boję się, że kupiony samochód będzie miał kręcony licznik.

Czy jest jakiś sposób na sprawdzenie faktycznego stanu licznika ? Np sprawdzenie jakimś programem do diagnostyki, który mogę mieć na laptopie ?

da rade sprawdzic VCDS ostatnio sie bawilem w Audi A4 mial na liczniku 178 a w pamieci kompa 247 tys

[delfin2525]

a moze mi ktos pomoze jak wogole vagiem wyswietlic wartosc z licznika , sorry jestem zielony w tym tygodniu kupilem kabelek i nie wiem czy moge sprawdzic stan faktyczny.

z gory dzieki za odpowiedz

[seba12a]

pytanie, ile lat nim pojezdzisz, a ile pojezdzilbys nowym?

Znajomy kupił nową vectrę, po miechu jechał i mu drążek czy coś tam wyskoczykło, że nie miał kontroli nad pojazdem Dobrze, że się nie zabił. ASO jeszcze problemy robiło ^^

[dwaoka]

wlasnie ciekawi mnie mozliwosc odczytania licznika z DSG,

ja swoja kupilem w lato z salonu skody z Niemiec, klient zostawil ja w rozliczeniu i wzial nowa, auto mialo 119kkm (pierwsza rejestracja 11.2006), w salonie stalo od piatku, a we wtorek rano bylem na miejscu i kupilem.

wracajac do tematu DSG, czy jest ktos z okolic Grodziska Maz. kto moglby mi to odczytac?

dzieki.

[rumianko]

wlasnie ciekawi mnie mozliwosc odczytania licznika z DSG,

jest tak możliwość, ale nie możesz się tym sugerować w 100% bo także można zmienić przebieg 2 zapisywany w ECU, DSG nie ma tu nic do rzeczy.

[delfin2525]

jeszcze mam pytanie , kupilem ten kabel , czy nim da sie zczytac jaki moze byc oryginalny przebieg

http://allegro.pl/interfejs-vag-usb-2-linie-k-kkl-we-wtyku-obd2-i1340093299.html

bledy zczytuje i kasuje

ps. samochod z 99r

[Dr.Claufe]

Zagłębiłem się w temat, ale widzę, że to odgrzany kotlet

Słyszałem ostatnio ciekawą opinię. Jakiś gość z innej klasy w technikum kupił sobie niecały rok temu leona w 1.9 tdi chyba z 2003 albo 2004 roku z przebiegiem ok. 240 kkm za 26 tysięcy ;P

Niedawno padły mu między innymi takie rzeczy, jak turbina, więc dość poważna sprawa. Jego mechanik podłączył się pod komputer i odczytał mu (tu zaczyna się właśnie ta ciekawa opinia - historia) ze sterownika czy czegoś znajdującego się w turbinie, który zapisuje ilość obrotów turbiny i na ich podstawie przeliczył mu, że prawie faktyczny przebieg jego samochodu ma ponad 450 kkm bo trzeba jeszcze uwzględnić to, że turbina włącza się dopiero przy około 2 tysiącach obrotów.

Czy jest to możliwe? Z tego co wyczytałem to piszecie, że turbina raczej pada właśnie dopiero po 400 kkm, więc pewna zgodność by tutaj zachodziła.

Z tego co się dowiedziałem to ten typ ma zrobić to auto. Cofnąć do 200 kkm i ogolić..